
Na indonezyjskiej wyspie Bali w każdej chwili może dojść do wybuchu wulkanu Agung. W ostatnich dniach wyrzuca on ogromne ilości pyłu. Władze kraju ogłosiły najwyższy, czerwony alarm dla ruchu lotniczego i część przewoźników zmuszona jest odwołać loty w tamte rejony.
Wulkan Agung to najwyższy szczyt wyspy Bali. Jego wysokość sięga 3142 m. n.p.m. Ostatnia, katastrofalna erupcja tego wulkanu miała miejsce w latach 1963-1964. Bilans ofiar wyniósł wtedy około 1,5 tys. osób.
Agung zaczął wykazywać wzmożoną aktywność we wrześniu bieżącego roku. Zanotowano wtedy zwiększoną ilość wstrząsów, które mogą być zapowiedzią erupcji. Władze zarządziły ewakuację 140 tys. osób. Po miesiącu sytuacja się uspokoiła i większa część osób powróciło do domów. Jednak, w ostatni wtorek, wulkan znów dał o sobie znać. Ludzie mieszkający w promieniu 7,5 km od krateru poproszeni zostali o opuszczenie swoich domostw. W weekend wulkan zaczął wyrzucać znaczne ilości popiołu wulkanicznego. Kłęby pyłu wznoszą się na wysokość kilku tysięcy metrów. Ulice okolicznych wiosek pokryła pół centymetrowa warstwa popiołu. Na zdjęciach wykonanych w nocy, z soboty na niedzielę, widać czerwoną poświatę, która prawdopodobnie jest magmą.
Wulkanolodzy potwierdzają, że Agung wszedł w fazę erupcji magmy i bardzo możliwy jest potężny wybuch.
Widok wulkanu – transmisja na żywo.
Źródło/Zdjęcia: PAP, Reuters
Polub NaukLove na Facebooku – dzięki temu nie przegapisz żadnego naszego wpisu:)