
W okolicach Helu, w Zatoce Gdańskiej zaobserwowano w tym miesiącu niecodzienną sytuację – pływające delfiny butlonose. Wiadomość ta cieszy tym bardziej, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że ostatni raz zwierzęta te odnotowano na wodach Bałtyku w XIX wieku.
Delfiny butlonose bytują w wodach Oceanu Atlantyckiego. Biolodzy potwierdzają, że coraz cieplejsze wody Morza Bałtyckiego zachęcają delfiny i wieloryby (tutaj warto wspomnieć o wielorybie, który miesiąc temu został zauważony i nagrany w Bałtyku) do wpływania na nasze akweny. 8 sierpnia o zaobserwowanym delfinie w Zatoce Gdańskiej doniósł turysta, następnie pojawiły się doniesienia wędkarzy łowiących ryby w okolicach Kaliningradu, a także w litewskiej nadmorskiej miejscowości Kłajpeda.
Obecność delfinów potwierdziła już Stacja Morska Uniwersytetu Gdańskiego na Helu. Najprawdopodobniej zawędrowały w te rejony poszukując pożywienia.
Butlonosy najczęściej pływają w grupach, na oceanach tworzą stada większe niż w morzach. Ssaki te żywią się głównie rybami. Są jednymi z najszybciej pływających waleni na świecie.
Pomimo, że delfiny butlonose to gatunek delfinów najszerzej występujących w wodach na całym świecie, to na naszym morzu jest to widok rzadki. Zwierzęta te nie zasiedlają naszych wód, wpływają tylko sporadycznie i badają teren.
Czy ten wymagający gatunek zasiedli kiedyś na stałe wody Morza Bałtyckiego?