
Oglądaliście kiedyś program o przygodach rodziny Kardashianów? Nie? No dobra, nie musicie się przyznawać. A może słyszeliście kiedyś wywiad z Katy Perry? Albo byliście świadkami rozmowy kilku amerykańskich nastolatek? Jeśli tak, to na pewno słyszeliście charakterystyczny (i dla wielu bardzo irytujący) dźwięk, zwany przez specjalistów z dziedziny fonetyki i logopedii vocal fry, co w wolnym tłumaczeniu oznacza „skwierczący głos”.
Dźwięk ten doczekał się zresztą innych barwnych nazw, takich jak creaky voice („skrzypiący głos”), croak („krakanie”) czy glottal rattle („grzechotanie głośni”). Powstaje on poprzez zaciśnięcie strun głosowych, przez co strumień powietrza wydostającego się z naszych płuc na zewnątrz jest wąski, a dźwięk niski i wibrujący.
Wciąż nie wiecie o jaki dźwięk chodzi? Poniżej krótka demonstracja w wykonaniu jednej z sióstr Kardashian:
Zjawisko to stało się w ostatnich latach znakiem rozpoznawczym młodych, zazwyczaj dobrze sytuowanych amerykańskich kobiet – charakterystyczne „skwierczenie” na końcu wyrazu usłyszeć można w wypowiedziach celebrytek, takich jak siostry Kardashian, Katy Perry czy Zooey Deschanel, ale także wśród przeciętnych nastolatek.
Do niedawna creaky voice uznawany był za zaburzenie mowy. Jednak w najnowszych badaniach „skwierczenie” określa się jako nowy językowy trend, który w przyszłości może na stałe zagościć w amerykańskiej odmianie języka angielskiego.
Vocal fry jest też przedmiotem niezliczonych dysput: językowi puryści określają ten trend jako „wulgarny”, „irytujący” i „odrażający”. Przeciwnicy takiego podejścia grzmią o „zamykaniu kobietom ust” i w feministycznym duchu wychwalają innowacyjny styl młodych Amerykanek.
Analizy naukowe wskazują jednak, że amerykańskie społeczeństwo jeszcze nie do końca zaakceptowało tę językową modę: autorzy jednego z badań sugerują, że używanie creaky voice może negatywnie wpływać na ocenę kobiet w trakcie rozmów kwalifikacyjnych i utrudniać im znalezienie pracy.
Niezależnie od tego jak wiele emocji budzi ten dźwięk, gdy pojawia się w wypowiedziach młodych Amerykanek, w innych językach, np. w języku Mazateków w południowym Meksyku, stanowi on nieodłączny element systemu fonologicznego: jego obecność lub brak może wpływać na znaczenie wyrazów – dokładnie tak jak obecność samogłosek „o” i „a” pomaga nam, Polakom, rozróżnić słowa „kot” i „kat”.
Zdjęcie: Getty
Źródło:The Atlantic, Medical Daily, Journal of Voice