
Śniegu w końcu napadało, ferie wkrótce a więc polecamy naszym młodszym jak również starszym czytelnikom spędzać czas na zewnątrz kreatywnie, dać się ponieść artystycznej fantazji i… ulepić bałwana :) Wrażenia niezapomniane i gwarantujemy, że ponownie poczujecie smak dzieciństwa. Aby się to jednak udało, dziś podamy Wam kilka popartych naukowo porad jak sprawić, by bałwan był idealny.
Aby tak się stało, należy przestrzegać praw fizyki.
Po pierwsze, najważniejszy jest rodzaj śniegu, a wyróżniamy ich kilka, w zależności od wilgotności, czyli zawartości wody w stosunku do kryształków lodu: suchy (0% wody), wilgotny (mniej niż 3% wody), mokry (3-8% wody), bardzo mokry (8-15% wody) i rozmokły (powyżej 15% wody). Według Jordy’ego Hendrikxa z Uniwersytetu Stanu Montana do lepienia bałwana najlepiej nadaje się śnieg wilgotny lub mokry. Suchy śnieg ma konsystencję pudru i jego kryształki nie przywierają do siebie, a mokry jest zbyt „luźny” aby utrzymać uformowany kształt. Woda zawarta w śniegu działa niczym klej – potrzebne jest jej dokładnie tyle, aby „skleić” kryształki śniegu ze sobą. Na zawartość wody w śniegu i jego strukturę krystaliczną wpływa głównie temperatura powietrza. Wilgotny lub mokry śnieg pada, gdy na zewnątrz jest około 0˚C. Gdy temperatura obniża się, śnieg staje się coraz bardziej suchy, gdyż więcej wody w nim zawartej zamarza. Kryształki świeżo spadłego wilgotnego lub mokrego śniegu mają zazwyczaj kształt dendrytyczny, czyli typowy dla płatków śniegu, dzięki któremu między poszczególnymi elementami jest dużo przestrzeni, w którą może wniknąć woda i „skleić” je ze sobą. W niższej temperaturze kryształki przybierają kształt płaskich tafelek, między którymi jest mało przestrzeni, przez co utworzenie kuli z takiego rodzaju śniegu staje się bardzo trudne. Profesor Dan Snowman (nomen-omen ;)), fizyk z Rhode Island College w Providence, po latach badań i eksperymentów praktycznych z własnymi dziećmi stwierdził, że do ulepienia perfekcyjnego bałwana nadaje się śnieg, w którym stosunek zawartości kryształków lodu do wody wynosi 5:1.
Niezwykle istotna jest również powierzchnia, na której umieszczamy śniegową rzeźbę. Należy unikać asfaltowych podjazdów, ponieważ asfalt pochłania i zatrzymuje ciepło pochodzące z promieni słonecznych. Idealnie natomiast nadają się płaskie miejsca u podnóża pagórka.
Nie bez przyczyny najlepszym kształtem do stworzenia bałwana są kule: w trakcie ich formowania na kryształki lodu wywierane jest ciśnienie, wskutek którego część z nich się topi, a następnie część powstałej wody ponownie krystalizuje, tym samym utrwalając strukturę śniegowej kuli. Jeśli chodzi o układanie kul na sobie to oczywiście najlepiej sprawdza się model największa-średnia-najmniejsza, a wynika to z faktu, że środek ciężkości pionowego obiektu musi się znajdować jak najbliżej ziemi, dzięki czemu zachowana jest jego stabilność i zapobiega to przewróceniu się. Studenci z Bluefield State College w Wirginii Zachodniej w ramach zajęć określili nawet idealny stosunek wielkości śniegowych kul i wynosił on 3:2:1.
Okazuje się również, że kule stanowiące budulec bałwana nie mogą być zbyt dużych rozmiarów, ponieważ w miarę jak toczona kula staje się coraz większa, trudniej jest wywierać na jej wnętrze odpowiednio duże ciśnienie, przez co staje się ona mniej „upakowana” i stabilna. Kulisty kształt ma też jeszcze jedną zaletę: ogranicza powierzchnię narażoną na rosnącą temperaturę i opóźnia w ten sposób topnienie.
Najwyższy czas na wypróbowanie tych jakże istotnych wskazówek w praktyce. Powodzenia! :)
Źródło: Smithsonian.com