
Dziś wpis dla ludzi o mocniejszych nerwach;) Tak zwane „body farms” czyli „trupie farmy”, to miejsca, gdzie na wolnym powietrzu znajdują się ludzkie ciała w różnym stadium rozkładu. Ciała te ulokowane są w najróżniejszym otoczeniu: w wodzie, zakopane w ziemi, za szybą, w samochodzie, przykryte różnymi rodzajami tkanin itd. Antropolodzy sądowi prowadzą na nich badania dotyczące procesów rozkładu zachodzących w ludzkich zwłokach. Brzmi przerażająco? Zapewne wygląda znacznie gorzej!
Póki co te mrożące krew w żyłach miejsca znajdują się tylko w pięciu ośrodkach na terenie USA: w Knoxville w stanie Tennessee, w Cullowhee w Północnej Karolinie, w Freemann Ranch w Teksasie, w Huntsville w Teksasie oraz w Carbondale w stanie Illnois. „Trupie farmy” zlokalizowane są w miejscach o zróżnicowanej rzeźbie terenu, gdzie panują bardzo odmienne warunki klimatyczne, np. ośrodek w Cullowhee znajduje się w górach, a w Carbondale w stanie Illnois wieją bardzo silne wiatry, jest zimno, a gleba jest silnie zakwaszona i słabo przepuszczalna.

© Sally Mann. Courtesy Gagosian Gallery
Dzięki temu możliwe jest badanie wpływu różnych warunków temperatury, wilgotności, rodzaju gleby itp. na rozkład ciała. Bardzo ważny jest także wpływ wymienionych czynników na larwy owadów, które stopniowo rozwijają się w zwłokach, dzięki czemu możliwa staje się identyfikacja czasu czy miejsca zgonu.
Najsłynniejsza „trupia farma” to Ośrodek Badań Antropologicznych Uniwersytetu Tennessee (University of Tennessee Anthropological Research Facility) w Knoxville, założony w 1980 roku przez prof. antropologii Williama Bassa, który był wielokrotnie proszony o konsultacje w rozmaitych trudnych sprawach kryminalnych. Aby dokładniej badać co dzieje się z ludzkim ciałem w naturalnych warunkach, profesor postanowił założyć specjalny ośrodek badawczy. Obecnie teren ośrodka zajmuje powierzchnię ok. 1 ha i odbywają się w nim wykłady oraz zajęcia szkoleniowe dla przedstawicieli organów ścigania, pracowników służby zdrowia zajmujących się medycyną sądową, prawników, antropologów oraz naukowców specjalizujących się w pokrewnych dziedzinach. Podobnie jak pozostałe ośrodki badawcze, ten również znajduje się na terenie zamkniętym, jest otoczony drutem kolczastym i nie udostępnia się go do zwiedzania osobom postronnym. Z uwagi na charakter prowadzonych badań są one objęte tajemnicą i niewiele o nich wiadomo.

© Sally Mann. Courtesy Gagosian Gallery
Z pewnością zastanawiacie się nad tym, w jaki sposób pozyskiwany jest „materiał badawczy”. Otóż, do ośrodka w Knoxville trafia rocznie około 100 ciał przekazanych dobrowolnie, a ponad 1300 kolejnych osób zarejestrowało się jako „dawcy zwłok”. Ludzie, którzy chcieliby po śmierci przyczynić się do rozwoju nauki muszą złożyć specjalne oświadczenie i dokumenty. Potencjalni „dawcy” powinni także spełniać kilka warunków, m.in. nie mogą być nosicielami zakaźnych chorób jak AIDS czy wirusowe zapalenie wątroby. W końcowym etapie badań ich szkielety trafiają do specjalnej kolekcji, gdzie w dalszym ciągu przyczyniają się do pogłębiania wiedzy w zakresie wpływu chorób, urazów czy środowiska na układ kostny.
Źródło: Kryminalistyka, The University of Tennessee, Department of Anthropology