
Czasami w astronomii mówimy o zbliżeniach bardzo odległych sobie ciał. Dla zwykłego astronomicznego laika może to zabrzmieć zbyt dosłownie, przez co w wyobraźni pojawi się widok dwóch fizycznie przemierzających obok siebie obiektów. Prawdę powiedziawszy – trochę racji w tym jest, aczkolwiek warto to nieco doprecyzować.
Mówiąc o obserwowalnych zbliżeniach, astronomowie mają zazwyczaj na myśli koniunkcje, które zachodzą wówczas, gdy dwa w rzeczywistości bardzo odległe sobie ciała zbliżają się do siebie na sferze niebieskiej. Wówczas obserwowalna odległość dzieląca oba ciała podawana jest w stopniach kątowych.
Po barwnym wstępie czas przejść do konkretów: 30 czerwca 2015, około godziny 22:00 dojdzie do jednej z najbardziej widowiskowych koniunkcji tego roku. Na sferze niebieskiej zbliżą się do siebie dwie planety Układu Słonecznego – Jowisz oraz Wenus. Obserwowalna odległość pomiędzy tymi obiektami będzie mniejsza od rozmiarów kątowych Księżyca. Widoczny odstęp pomiędzy tymi ciałami, będzie na tyle mały, że do obserwacji zjawiska zdecydowanie zalecane są „pomoce” optyczne w postaci teleskopu lub lornetki.
Opisywane wydarzenie będzie zwieńczeniem tegorocznej podróży po nieboskłonie zarówno Wenus jak i Jowisza. Po kilku miesiącach obecności na nocnym niebie obydwa obiekty znikną w świetle Słońca. Wenus przemknie przed tarczą naszej dziennej gwiazdy, natomiast Jowisz znajdzie się za nią. Ponownie będziemy mogli oglądać obydwa ciała na początku Jesieni, kiedy to powrócą one do nas wcześnie nad ranem ponownie udostępniając swoje piękne oblicza do obserwacji.
Koniunkcję Wenus i Jowisza będziecie mogli obejrzeć na żywo dzięki transmisji, którą przeprowadzi popularyzator nauki, Karol Wójcicki na kanale „Z głową w gwiazdach”: