
W ostatnim czasie w mediach pojawiły się doniesienia o znajdywaniu kolejnych tajemniczych kraterów na niedostępnych obszarach półwyspu Yamal na Syberii. Z racji ich niesamowitego wyglądu, przywodzącego na myśl filmy science fiction, wzbudziły one niemałe zainteresowanie i … konsternację wśród naukowców. Jak zwykle w takich przypadkach bywa, powstały różne teorie dotyczące pochodzenia kraterów, począwszy od uderzeń meteorytów, przez wybuchy gazu ziemnego lub zapomnianych pocisków rakietowych, wykopanie otworów przez bliżej niezidentyfikowane grupy ludzi dla żartu, interwencje istot pozaziemskich (!), a skończywszy na wybuchu uwięzionego w wiecznej zmarzlinie metanu.
Otwór został po raz pierwszy zauważony przez pilota helikoptera w połowie lipca i wówczas jego średnicę oszacowano na 30 metrów. Dziura w ziemi została zbadana przez rosyjskich naukowców z Centrum Badań Arktyki, którzy odnotowali nadzwyczajnie wysokie stężenie metanu (do 9,6%) w powietrzu w pobliżu krateru, podczas gdy w normalnych warunkach stężenie tego gazu wynosi 0,000179%! Potwierdzałoby to hipotezę wybuchu metanu, który w wiecznej zmarzlinie uwięziony jest pod ziemią w postaci substancji krystalicznej, tzw. hydratów, czyli „klatek” zbudowanych z cząsteczek wody, wewnątrz których znajduje się metan. Pozostaje on stabilny i zamrożony w odpowiedniej temperaturze, jednak wskutek stopniowego topnienia wiecznej zmarzliny dochodzi do „otwarcia klatek” i metan uwalnia się, powodując wybuch i powstanie krateru.
Wyjaśnienie to jest bardzo logiczne, zważywszy na to, że w 2012 i 2013 roku na Syberii odnotowano niezwykle wysokie temperatury w ciągu lata (o około 5°C wyższe niż przeciętnie), a według badań naukowych, stopniowo postępujące ocieplenie klimatu w ciągu ostatnich 20 lat spowodowało podniesienie temperatury wiecznej zmarzliny o około 2°C. Wygląda więc na to, że mamy niepodważalne dowody na nieodwracalne zmiany klimatu. Sytuacja jest dość poważna, ponieważ metan jest zaliczany do tzw. gazów cieplarnianych, których uwolnienie do atmosfery dodatkowo ją „podgrzeje”, co spotęguje efekt cieplarniany.
Po dokładniejszym zbadaniu krateru okazało się, że na jego dnie, na głębokości około 70 metrów, znajduje się jezioro zasilane wodą ze stopniowo topiących się i zapadających brzegów krateru, który przez to stale się powiększa. Zdaniem naukowców, takie zjawiska będą się pojawiać w tych regionach coraz częściej, gdyż temperatura tam stale rośnie.
Ostatnio doniesiono o kolejnych dwóch otworach o podobnej głębokości znalezionych w tym regionie, jednak o mniejszych rozmiarach. Pierwszy a nich został odkryty przez pasterzy reniferów około 30 km od złóż gazu Bowanenkowskoje, a drugi, w kształcie idealnego stożka, na Półwyspie Tajmyr, w regionie Krasnojarska.
Naukowcy obawiają się, że oprócz zagrożenia dla ocieplenia klimatu, wybuchy metanu i powstawanie kolejnych kraterów może zagrażać mieszkańcom wiosek pracujących przy wydobywaniu gazu. Eksperci-geolodzy, geochemicy, ekolodzy i historycy wciąż zastanawiają się nad dokładnymi przyczynami i mechanizmami powstawania tajemniczych kraterów.
Polub NAUKLOVE na FACEBOOKU – dzięki temu nie przegapisz żadnego naszego wpisu.