
Pewien 40-letni mężczyzna z Nowego Meksyku przeżył niedawno mrożący krew w żyłach wypadek. Podczas jazdy terenowej na rowerze górskim przewrócił się i spadł z roweru tak niefortunnie, że w jego szyję wbił się wystający i ostry kawałek gałęzi.
Jak widać na poniższych zdjęciach, wyglądało to naprawdę dramatycznie, lecz nasz bohater zachował prawdziwie zimną krew i nie próbował usunąć gałęzi ze swojej szyi, ale … wsiadł na rower i pojechał do najbliższego szpitala, który był oddalony od miejsca zdarzenia aż o 32 kilometry!
Po przyjęciu do szpitala i wykonaniu tomografii komputerowej okazało się, że gałąź wbiła się w szyję mężczyzny na głębokość 1,6 cm. Miał on naprawdę dużo szczęścia, ponieważ nie uszkodziła ona dróg oddechowych pacjenta ani żadnego z głównych naczyń krwionośnych czy nerwów. Ku zaskoczeniu lekarzy, badanie z użyciem tomografii komputerowej nie wykazało żadnych poważniejszych obrażeń.
Doktor Lev Deriy ze szpitala uniwersyteckiego w Nowym Meksyku, który leczył mężczyznę uważa, że stało się tak dlatego, że mężczyzna nie próbował sam usuwać wbitej gałęzi, co mogłoby znacznie pogorszyć już istniejące uszkodzenia i doprowadzić do krwotoku. Gdy w ciało wbije się jakieś ciało obce, najlepiej nie dotykać go i jak najszybciej udać się do najbliższego szpitala. W tej sytuacji akurat wszystko skończyło się dobrze – chirurdzy wyjęli gałąź z szyi pechowego rowerzysty i zamknęli ranę, a następnie wypisali pacjenta ze szpitala, ponieważ nie zgłaszał on żadnych dolegliwości.
Podobny wypadek miał miejsce dwa lata temu w Peakirk niedaleko Peterborough w Wielkiej Brytanii. Wówczas 34-letni rowerzysta Adrian Wood podczas jazdy na rowerze po lesie uderzył kołem roweru o korzeń drzewa i został odrzucony na gałąź, która wbiła mu się w szyję.
Jak widać na powyższym zdjęciu, w tym wypadku widok był jeszcze bardziej przerażający, jednak również ten mężczyzna wyszedł z trudnej sytuacji bez szwanku. Przeszedł dwie operacje, które łącznie trwały prawie 11 godzin, a opiekujący się nim chirurdzy stwierdzili, że miał sporo szczęścia. Co ciekawe, pacjent twierdzi, że wbita gałąź nie sprawiała mu bólu, jednak samo uczucie jej odbijania się od jego barku przyprawiało go o mdłości.
Źródło: LiveScience, itv