
Bliźnięta syjamskie to rzadki rodzaj wady rozwojowej (około 1:50 000 do 1:200 000 urodzeń) polegającej na występowaniu patologicznego połączenia między ciałami bliźniąt jednojajowych. W większości przypadków (40-60%) ciąże takie kończą się poronieniem lub noworodki przeżywają tylko jeden dzień (ok. 35%). Szanse na urodzenie się i przeżycie takich dzieci wahają się zwykle między 5% a 20%.
Tatiana i Krista Hogan, ośmiolatki pochodzące z Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie to bliźnięta syjamskie zrośnięte w sposób określany jako tzw. craniopagus. Jest to niezwykle rzadki przypadek, stanowiący jedynie około 2% wszystkich przypadków bliźniąt syjamskich, w którym czubki, boki i tyły ich głów są ze sobą zrośnięte.
Pomimo tego, że lekarze dawali im nikłe szanse (ok. 20%) na przeżycie, urodziły się zdrowe i silne i rozwijają się normalnie. Nauczyły się chodzić, mówić, a nawet kłócą się ze sobą tak jak każde zdrowe rodzeństwo w ich wieku. Najbardziej niesamowite jest jednak to, że mózgi dziewczynek są połączone ze sobą mostem neuronalnym między wspólnym wzgórzem – strukturą w mózgu odpowiadającą za świadomość oraz przesyłanie sygnałów czuciowych i ruchowych do kory mózgowej.
W ten sposób, dzięki wspólnej tkance mózgowej oraz neuronom, mózg jednej z dziewczynek może otrzymywać sygnały z mózgu drugiej z nich i na odwrót. Oznacza to, że jedna z nich może widzieć to, co widzi druga. Już we wczesnym niemowlęctwie opiekujący się nimi lekarze zauważyli, że np. przy łaskotaniu jednej z dziewczynek druga automatycznie reagowała. Podobnie, kiedy jedna z nich płakała, a druga nie, wystarczyło podać smoczek tej niepłaczącej, aby ta pierwsza przestała płakać. Co więcej, obecnie dziewczynki mają „wspólne” myśli, gdyż w nie do końca zrozumiały sposób, porozumiewają się ze sobą za pomocą zrośniętych mózgów. Ich dziadek opowiada, że widać to zwłaszcza wówczas, gdy wpadają na pomysł zrobienia jakiegoś psikusa – bez wypowiedzenia jakiegokolwiek słowa zaczynają chichotać i przystępują do akcji.
Pomimo tego, że czują te same emocje, ich osobowości są bardzo różne – Tatiana jest bardziej przebojowa i dominująca, a Krista cicha i raczej zamknięta w sobie. Niestety nie ma szans na to, aby kiedykolwiek udało się rozdzielić dziewczynki, ponieważ ich mózgi są ze sobą połączone w sposób zbyt ścisły, niczym ząbki zamka błyskawicznego. Dzieci łączą nie tylko wspólne naczynia krwionośne, lecz także połączenia nerwowe, przez co operacja ich rozdzielenia byłaby obarczona zbyt dużym ryzykiem nieodwracalnych uszkodzeń skutkujących niepełnosprawnością. Dość poważnym problemem jest także nadciśnienie u Tatiany, której układ krwionośny przejął część funkcji od Kristy.
Źródła: Medical Daily, CTVNews, Umm