
Fale to twory, które towarzyszą nam w zasadzie od zarania dziejów. Między innymi to właśnie dzięki nim jesteśmy w stanie widzieć, a także słyszeć to, co się dzieje dookoła nas. Wbrew pozorom nie występują one jedynie w nadmorskich krajobrazach, ale są wszechobecne pod różnymi postaciami. Najlepszym tego przykładem może być niedawne odkrycie, którego dokonano przy współpracy dwóch projektów VIRGO oraz LIGO.
Naukowcy przy wykorzystaniu urządzenia zwanego interferometrem laserowym na odcinku kilku kilometrów dokonywali regularnego pomiaru odbitych promieni lasera, które spotykały się w jednym punkcie. Pomyślny przebieg doświadczenia sprawia, że oba promienie znoszą się wzajemnie, w wyniku czego nic nie trafia do detektora.
Fale grawitacyjne będące w rzeczywistości zmarszczkami czasoprzestrzeni powodują, że czasowo ramiona urządzenia zmieniają swoją długość. Ta zmiana jest oczywiście na tyle minimalna, że ludzkie oko nie jest w stanie jej wychwycić. Niemniej jednak interferometrowi laserowemu w zupełności skala wydarzenia wystarczy.
Gdy przez Ziemię przejdzie fala grawitacyjna promienie światła z laserów przesuwają się względem siebie i przestają się wzajemnie znosić. Wówczas promień lasera dociera do detektora, a my wiemy że coś się stało. Taka właśnie sytuacja miała miejsce we wrześniu, a zaobserwowano ją w detektorach LIGO, a następnie potwierdzono w VIRGO. Jak nie trudno się domyślić – była to deformacja wywołana przejściem fali grawitacyjnej przez Ziemię.
Za źródło złapanej fali naukowcy uważają oddaloną od nas o 1,3 miliarda lat świetlnych galaktykę. Doszło w niej do zlania się dwóch masywnych czarnych dziur w jedną – około 60 razy cięższą od Słońca. Wydarzenie to wyzwoliło energię w postaci fal grawitacyjnych, które 1,3 miliarda lat po zderzeniu z prędkością światła dotarły do nas.
Odkrycie to jest prawdziwą rewolucją w dziedzinie nie tylko fizyki, ale również astronomii. Potwierdziło ono istnienie czegoś, co dotychczas znaliśmy jedynie z teorii. Ten naukowy przełom rzuca nowe światło na znany nam dotychczas wszechświat i poszerza nasze horyzonty w jego badaniu. Patrząc na wagę odkrycia wątpliwości nie ulega to, że naukowcy za nie odpowiedzialni zasługują na nagrodę Nobla, której wręczenie według wielu osób jest jedynie kwestią czasu.