
Dziś Dzień Matki, więc nie zapomnijcie o złożeniu życzeń swoim Mamom:) W świecie przyrody istnieje mnóstwo przykładów idealnych matek, którym instynkt nakazuje maksymalne poświęcanie się w celu przedłużenia gatunku. Jednak to o czym za chwile przeczytacie, przechodzi wszelkie wyobrażenia.
Na świecie istnieje gatunek, którego samica opiekowała się swoim potomstwem przez 4,5 roku nie ruszając się z miejsca i co jeszcze bardziej zdumiewające – prawdopodobnie nie jedząc!
To tak niezwykłe, że trudno w to uwierzyć, a jednak zupełnie prawdziwe – samica żyjącej na głębokości około 1,4 km ośmiornicy z gatunku Graneledone boreopacifica strzegła złożonych przez siebie jaj przez rekordowy okres 53 miesięcy! To najdłuższy okres wylęgu u zwierzęcia kiedykolwiek zaobserwowany na Ziemi.
Samice ośmiornic zwykle rozmnażają się tylko raz w ciągu swojego życia, po czym giną. U gatunków żyjących w płytkich wodach okres opieki nad złożonymi jajami trwa około 3 miesięcy. Natomiast dotychczasowy rekord w tej dziedzinie należał do głębokowodnego gatunku Bathypolypus arcticus i wynosił on 14 miesięcy – jednak obserwacja prowadzona była w warunkach laboratoryjnych.
Naukowcy z instytutu badawczego Monterey Bay Aquarium Research Institute pod kierunkiem Bruce’a Robinsona po raz pierwszy natknęli się na samicę głębokowodnego gatunku Graneledone boreopacifica w kwietniu 2007 roku, podczas badania podwodnej wychodni skalnej przy pomocy zdalnie sterowanego urządzenia, w podwodnym kanionie Monterey, na głębokości około 1,4 km. Kiedy naukowcy powrócili w to samo miejsce w maju 2007 roku, samica była przyczepiona do pionowej ściany skalnej i pilnowała złożonych na niej wcześniej jaj. Co ciekawe, naukowcy znajdowali ją niezmiennie w tym samym miejscu w trakcie swoich kolejnych 18 wizyt! Skąd pewność, że była to jedna i ta sama ośmiornica i ciągle ten sam lęg?
Łatwo było ją rozpoznać po dobrze widocznej bliźnie między ramionami. Poza tym złożone przez nią jaja stawały się stopniowo coraz większe. Młode ośmiornice do rozwoju potrzebują dużych ilości tlenu, więc strzegąca ich samica musiała często obmywać je w świeżej wodzie i dbać o to, by nie pokryły się mułem. Matka musiała ponadto bronić jaja przed atakami drapieżników.
Jak wynika z obserwacji, młode ośmiornice, w liczbie około 155-165, musiały wykluć się w czasie między kolejnymi wizytami naukowców, między wrześniem a październikiem 2011 roku, kiedy to ekipa zaobserwowała puste osłony jajowe. Dzięki tak długiemu okresowi inkubacji, niemal natychmiast po wykluciu młode ośmiornice zaczynają pływać i polować, co zwiększa ich szanse na przeżycie.
Najbardziej zdumiewający jest chyba jednak fakt, że w trakcie 53 miesięcy opieki nad złożonymi jajami nigdy nie zaobserwowano aby najwytrwalsza matka na Ziemi cokolwiek jadła! Stawała się ona coraz bledsza, traciła wagę, co można było poznać po coraz bardziej obwisłej skórze, a jej oczy stały się mętne. Dzięki niskiej temperaturze w jakiej przebywała – 3°C oraz braku aktywności, metabolizm ośmiornicy się obniżył, co umożliwiło jej przetrwanie. Ponadto naukowcy przypuszczają, że mogła w tym czasie żywić się zniszczonymi jajami i znajdującymi się w pobliżu krabami.