
Morświny – o tych zwierzętach słyszał prawie każdy, jednak większość, poza zabawną nazwą, nie jest w stanie powiedzieć o nich nic więcej. Niewiele osób wie, że są to bliscy kuzyni swojskich delfinów, tyle, że żyjące w wodach chłodnych, na półkuli północnej, także w naszym Morzu Bałtyckim.
Morświny to około dwumetrowe walenie, które nie ważą więcej niż 65 kg. Stosunkowo późno, bo dopiero w wieku pięciu lat, osiągają dojrzałość płciową. Ich ciąża trwa około jedenastu miesięcy, a w miocie przeważnie rodzi się jedynie jeden mały morświn. Zwierzęta te nie są tak inteligentne jak delfiny i nie potrafią wykazać takiego przywiązania do człowieka, stąd cieszą się dużo mniejszą popularnością. Nie potrafią także wykonywać aż tak spektakularnych akrobacji, choć niekiedy zdarza się, że wyskakują ponad powierzchnię wody. Zaczerpnięcie powietrza trwa do dwóch sekund, podczas gdy pod wodą te sympatyczne zwierzęta potrafią spędzić aż dwanaście minut!
Do lat trzydziestych XX wieku morświny występowały w wodach Bałtyku w dużej liczbie. Niestety, obecnie ich populacja znacząco się zmniejszyła. Jest to spowodowane między innymi hałasem, oraz postępującym zanieczyszczeniem wód naszego morza. Wdrażane są rozmaite procedury chroniące te zwierzęta przed grożącym im niebezpieczeństwem: na przykład metoda akustycznego ostrzegania przed sieciami rybackimi (morświny często się w nie zaplątują).
Niestety, mimo tej ochrony, te nieliczne wodne ssaki ciągle zagrożone są wyginięciem. Zostało ich w Bałtyku nie więcej niż 450. Stąd inicjatywa, mająca na celu ratowanie tego gatunku. Jej autorzy usiłują w ten sposób wymóc na rządzie polskim przestrzeganie międzynarodowych zaleceń ochronnych i przyjęcie krajowego programu ochrony tego gatunku. Więcej można dowiedzieć się pod tym adresem (a przy okazji podpisać petycję z tymi postulatami).
Źródła: Wikipedia, Morświn