
Z powodu AIDS zmarło już 36 milionów osób a kolejne 36 milionów jest zakażonych. Próby stworzenia szczepionki są podejmowane od 30 lat. Wirus HIV okazuje się jednak zaskakująco skomplikowany. Na szczęście istnieje cała lista rzeczy, które ratują nas przed wirusem i rozwojem śmiertelnej choroby AIDS. Na wstępie jednak trochę teorii.
Wirus HIV posiada materiał genetyczny w postaci RNA (w komórkach ludzkich znajduje się DNA) i otoczkę białkowo – lipidową z wbudowanym białkiem GP 120, które umożliwia wniknięcie wirusa do konkretnych komórek. W tym przypadku są to limfocyty Th (CD4), biorące udział w reakcjach odpornościowych. Kiedy zostajemy zakażeni wirusem HIV, wnika on do wnętrza limfocytów Th poprzez połączenie GP120 z markerem CD4 i następnie wbudowuje swój materiał genetyczny do genomu ludzkiego.
Tu zaczynają się schody. Jako, że wirus HIV posiada RNA, a organizm ludzki DNA, wirus musi przepisać swój materiał genetyczny na „naszą wersję”. Dzieje się to przy użyciu enzymu – odwrotnej transkryptazy. Problem w tym, że odwrotna transkryptaza generuje dużo błędów, co sprawia, że wirusowy materiał genetyczny jest wysoce zmienny. Jest to jedna z głównych przyczyn utrudniających stworzenie skutecznej szczepionki. Wbudowany materiał genetyczny jest następnie powielany, formowane są nowe kopie wirusa, które uwalniane są na zewnątrz limfocytu Th. Podczas tego procesu wirus ginie, a jego nowe kopie atakują kolejne limfocyty Th. Jeśli zniszczony zostanie duży odsetek limfocytów Th, odporność organizmu spada i zaczyna się choroba AIDS (ang. Acquired Immunodeficiency Syndrome) – Zespół Nabytego Niedoboru Odporności.
Problem ze stworzeniem skutecznej szczepionki tkwi również w wysoce zmiennym białku GP 120, co powoduje, że jeśli już ludzki układ immunologiczny je namierzy i zareaguje, przy kolejnych zmienionych kopiach wirusa musi tą nierówną walkę zaczynać od nowa. Nazywa się to „ucieczką wirusa spod kontroli immunologicznej gospodarza”. Wirus HIV w tym temacie wydaje się mieć pierwsze miejsce na podium.
Do chwili obecnej stosuje się terapię HAART (ang. Highly Active Anti-Retroviral Therapy) – Wysoce Aktywną Terapię Antyretrowirusową, która obejmuje leki hamujące namnażanie się wirusa na różnych etapach (np. hamują enzym – odwrotną transkryptazę). Cały czas jest to jednak leczenie objawowe, wirus nadal pozostaje w ciele człowieka w limfocytach Th, ale nie niszczy ich i wskutek tego nie dochodzi do rozwoju choroby AIDS. Leczenia przyczynowego brak.
Co ze szczepionką?
Co w takim razie ze szczepionką? Hiszpanie opracowali ją na bazie wirusa krowianki, do którego wprowadzono 4 geny wirusa HIV. Szczepionka pozytywnie przeszła pierwszą fazę badań klinicznych i dostała nazwę MVA-B. Organizm ludzki nauczył się rozpoznawać białka wirusowe, co daje nadzieję, że kiedy potencjalnie dojdzie do zakażenia, układ immunologiczny zareaguje i zwalczy wirusa.
Pojawia się pytanie, czy wszyscy jesteśmy narażeni na zakażenie wirusem HIV i na rozwój choroby AIDS? Okazuje się, że ok. 10 % Europejczyków posiada mutację w genie kodującym koreceptor CCR5, który wraz z CD4 wykorzystywany jest przez wirusa HIV w celu wniknięcia do komórki. Mutacja taka sprawia, że wirus nie może wniknąć do komórki. W 2008 roku osiągnięto spektakularny sukces, przeszczepiając szpik kostny pobrany od dawcy z mutacją CCR5 (homozygotycznego pod względem allelu CCR5 Δ32). Biorcą był pacjent chorujący na białaczkę, zakażony wirusem HIV. Przeszczep powiódł się podwójnie – pacjent został wyleczony z białaczki oraz z zakażenia HIV.
Na ten moment, czekając na pozytywne zakończenie badań nad skuteczną szczepionką, pozostaje nam stosowanie tradycyjnych metod – profilaktyce opartej na edukacji seksualnej, stosowaniu prezerwatyw oraz terapii objawowej HAART.
Zobacz także: Pierwszy żywy organizm z obcym DNA. Piszemy nowy alfabet życia.