
Podwodny świat jest tematem wielu filmów przyrodniczych. Dzięki rozwojowi techniki, możemy podziwiać jego piękno nie tylko na fotografiach i filmach, ale również na nagraniach dźwiękowych. Odgłosy zarejestrowane w oceanicznej głębi dosłownie rozłożyły mnie na łopatki. Zresztą, przeczytajcie (i posłuchajcie!) sami.
Niezwykle ciekawe obserwacje prowadzone są przez kanadyjską organizację badawczą Ocean Networks Canada (ONC) z Victoria University. Koordynuje ona działanie sieci trzech głównych podwodnych obserwatoriów, które zbierają dane dotyczące biologii, geologii i chemii wód przybrzeżnych i oceanicznych.
Pierwsze obserwatorium – Venus, zbiera dane z wód przybrzeżnych w Cieśninie Georgia, obszar badań drugiego obserwatorium – Neptune, obejmuje wody głębinowe obszaru płyty tektonicznej Juan de Fuca, położone w północno-wschodniej części Oceanu Spokojnego. Trzecie, niewielkie obserwatorium arktyczne, znajduje się w Zatoce Cambridge, w Nunavut.

fot. Marcia Taylor
Stacje badawcze obserwatorium Neptune są rozmieszczone na szelfie kontynentalnym, stoku kontynentalnym, pośrodku płyty oceanicznej oraz na grzbiecie śródoceanicznym. Każda z tych stacji, zwanych także węzłami, jest wyposażona w podwodne mikrofony, tzw. hydrofony. Najlepszym narzędziem do badania oceanów jest właśnie dźwięk, gdyż w głębinach może on rozchodzić się na dużo większe odległości niż inne formy energii. Organizacja ONC używa go w dwojaki sposób: biernie, czyli po prostu rejestrując dźwięki powstające w oceanie, oraz aktywnie – emitując dźwięki i badając jak rozchodzą się one pod wodą. Nagrania są następnie publicznie udostępniane online. Dzięki temu możemy dowiedzieć się, jakie dźwięki wydają wieloryby i inne morskie ssaki podczas komunikowania się między sobą, posłuchać podwodnego trzęsienia ziemi czy też innych zjawisk.
Orki na przykład, używają echolokacji do polowania i odnajdują swoje ofiary nawet w zupełnych mrokach głębin. Niestety, hałas wytwarzany wskutek nadmiernego rozwoju handlu morskiego, skutecznie zaburza komunikację tych zwierząt. Problemy z porozumiewaniem się werbalnym pomiędzy orkami, wynikające z oceanicznego hałasu powodowanego przez człowieka, można porównać do prowadzenia rozmowy podczas głośnego koncertu rockowego – trzeba przekrzykiwać muzykę, a i tak nie jest możliwe wychwycenie szczegółów i nie da się takiej konwersacji podtrzymywać przez dłuższy czas. Jeden ze specjalistów z ONC porównał swoje doświadczenia z nurkowania, gdy przepłynął niedaleko niego statek, do uderzenia z całej siły kawałkiem drewna w klatkę piersiową.
Dzięki podwodnemu monitorowaniu można badać wpływ hałasu tła oceanicznego na populacje waleni. Urządzenia akustyczne umożliwiają także rejestrowanie aktywności geologicznej, np. bulgoczących dźwięków wydawanych przez podwodne wybuchy wulkanów. Hydrofony są w stanie wykryć także trzęsienia ziemi na podstawie fali ciśnienia rozchodzącej się w wodzie. Oprócz wszystkich opisanych powyżej dźwięków, na nagraniach uwieczniono wiele innych odgłosów, często nieznanego pochodzenia i budzących autentyczne zdumienie.
Załóżcie słuchawki, zamknijcie oczy i odpalcie nagrania zamieszczone poniżej. Gwarantuję, że przeniesiecie się od innego świata.
Źródło: Live Science, Ocean Networks