
Asteroida 2014 JO25, mierząca ok. 650 metrów średnicy, zbliży się do naszej planety już 19 kwietnia.
Została ona odkryta w maju 2014 roku, dzięki programowi Mount Lemmon Survey*. Według astronomów jej średnica liczy ok. 650 metrów. Bez wątpienia jest to największy obiekt, który w ostatniej dekadzie znajdował się tak blisko Ziemi. Po raz ostatni, asteroida o podobnych rozmiarach – 4179 Toutatis, minęła naszą planetę w 2004 roku.
Obiekt przeleci w odległości ok. 1,8 milionów kilometrów od Ziemi. Z tego też powodu, chociaż został sklasyfikowany jako „potencjalnie niebezpieczny”, nie stanowi dla nas dużego zagrożenia. Na jego kolejny przelot będziemy czekać ok. 480 lat.
Minor Planet Center, instytucja należąca do Międzynarodowej Unii Astronomicznej, klasyfikuje wszystkie obiekty tych rozmiarów jako mogące wyrządzić poważne szkody dla naszej planety, powodując m.in. tsunami i trzęsienia ziemi.
Czy możemy zapobiec uderzeniu asteroidy w naszą planetę?
NASA wraz z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA) od kilku lat opracowuje misję pod nazwą AIDA (Asteroid Impact and Deflection Assessment), badając możliwości zmiany kierunku poruszania się danej asteroidy.
Jednym z analizowanych obiektów jest asteroida Didymos (ok. 800 metrów średnicy), która zbliży się na odległość „jedynie” 11 milionów kilometrów od Ziemi w 2022 roku. Już teraz NASA planuje wystrzelić z Ziemi pocisk, który po kolizji z jej naturalnym satelitą o średnicy ok. 150 metrów prawdopodobnie spowoduje zmianę kierunku ruchu asteroidy.
Kolejne asteroidy zbliżające się do naszej planety i obserwowane przez NASA to: obiekt 2012TC4, który przeleci blisko Ziemi już w październiku tego roku i, mierząca 800 metrów średnicy 1999AN10, która zbliży się na odległość ok. 390,000 km (odległość jaka dzieli Księżyc od Ziemi) w sierpniu 2027 roku.
*Program astronomiczny będący częścią Catalina Sky Survey, mający za zadanie odnajdowanie i katalogowanie obiektów bliskich Ziemi
Polub NaukLove na Facebooku – dzięki temu nie przegapisz żadnego naszego wpisu:)