
Olimpijczycy biegają szybciej, skaczą wyżej i podnoszą więcej niż „normalny” człowiek. Oczywiście jest to skutkiem niewyobrażalnie ciężkiej pracy i treningu. Wielu jednak ma cechę, na którą nie musieli ciężko pracować – właściwe geny.
Prawie każdy Olimpijczyk uprawiający sporty siłowe posiada allel 577R – wariant genu ACTN3, określanego jako „gen siły”. Łącznie zidentyfikowano już 200 wariantów genów mających wpływ na predyspozycje sportowe. Wariant „I” genu ACE związanego ze zwiększoną wydolnością organizmu posiada 94% populacji Szerpów zamieszkujących dolinę Katmandu w Nepalu. Prawdopodobieństwo zdobycia przez nich 8-tysięcznika jest znacznie większe, niż przez reprezentantów pozostałych grup etnicznych, u których częstotliwość występowania tego wariantu ACE waha się między 45-70%. Badania przeprowadzone na grupie brytyjskich biegaczy wskazują, że wariant „I” występuje u tych, którzy ścigają się na najdłuższych dystansach. Fiński biegacz narciarski Eero Mäntyranta posiadał mutację w genie EPOR, która skutkowała nadprodukcją czerwonych krwinek, zwiększającą wydolność tlenową jego organizmu o 25-50%. Zdobył 7 medalów Olimpijskich.
Wg autorów artykułu „Genetically enhanced Olympics are coming” z Nature, obecna wiedza dotycząca genów determinujących predyspozycje sportowe budzi zupełnie nową dyskusję. Autorzy sugerują, że przyszłe Olimpiady mają 3 możliwe scenariusze:
- Będą odbywać się na obecnych zasadach, gdzie zwyciężają Ci, którzy są obdarzeni większym podzbiorem genetycznych predyspozycji
- Nastąpi podział na sportowców posiadających predyspozycje genetyczne oraz tych, którzy są ich pozbawieni
- Tym pozbawionym konkretnych uwarunkowań umożliwi się terapię genową pozwalającą zrównać ich szanse ze sportowcami, którzy takowe posiadają naturalnie. Ta praktyka jest obecnie zakazana i określana mianem „gene doping”, czyli dopingiem genowym.
Ale czy nie właśnie dlatego oglądamy Olimpiadę? By podziwiać tych, którzy biegają szybciej, skaczą wyżej i podnoszą więcej?
*FC Barcelona
W lutym tego roku świat obiegła wiadomość, że również jeden z najlepszych klubów piłkarskich korzysta z odkryć genetyki, by spersonalizować treningi członków kadry. Jest to bardzo prosta analiza genetyczna próbki wymazu z policzka. Analizie podlega ok. 40 markerów. Od momentu wdrożenia dopasowanych treningów tylko jeden zawodnik Barcelony uległ kontuzji.