
Medycyna, tak jak wszystko co nas otacza idzie na przód. Dzięki technice zmieniają się nasze możliwości. Coś co dawniej uchodziło za śmiertelną chorobę, dziś może być łatwo rozwiązywalnym problemem medycznym. Wraz z rozwojem medycyny zmieniają się też jej podstawowe założenia. Stoimy u progu rewolucji w dziedzinie medycyny i nauk jej pokrewnych.
Podstawowymi założeniami medycyny było rozpoznawanie, leczenie i zapobieganie chorobom. Jednak od dłuższego czasu lekarze robią coś więcej. Uznajemy za normalne to, że medycyna pomaga ludziom z różnymi ułomnościami i defektami, by poprawić ich szanse życiowe, a także poprawić komfort życia. Dziś jesteśmy już bardzo blisko dodania nowej funkcji medycyny. Mowa tutaj o ulepszaniu człowieka o normalnej sprawności fizycznej i umysłowej do poziomu, którego jeszcze nie znamy.
Oto kilka sposobów, które prawdopodobnie niedługo będą powszechnie stosowane do wyżej wymienionego celu.
1. Klonowanie człowieka
Klonowanie jest techniką umożliwiającą powstanie organizmów o takiej samej informacji genetycznej. Najczęstsza stosowana technika klonowania polega na wprowadzeniu jądra komórki somatycznej do komórki jajowej, pozbawionej wcześniej jądra. Po tym zabiegu powstaje zygota, która może rozwinąć się w żywy organizm.
Powszechnie przyjęte jest myślenie, że klony są identyczne. Nie jest to do końca prawda. Po pierwsze – od dawcy przekazane jest tylko DNA zawarte w jądrze komórki. Pozostaje jeszcze DNA mitochondrialne, które u klonów jest różne. Osobną kwestią jest problem czynników środowiskowych, wpływających na rozwój osobników.
Teoretyczne zastosowanie techniki klonowania w usprawnianiu człowieka może polegać na świadomym sterowaniu cechami potomstwa. Zamiast zdać się na przypadek, rodzice mogą stworzyć sobie swojego klona lub klona osoby obdarzonej jakimiś szczególnymi zdolnościami.
Oczywiście istnieje też szereg innych zastosowań techniki klonowania, które wydają się być przyszłością współczesnej medycyny. Wystarczy wspomnieć choćby klonowanie na potrzeby pozyskania komórek macierzystych i wyhodowania z nich organów do przeszczepu, nie odrzucanych przez system immunologiczny.
Co jakiś czas docierają do nas informacje o udanych próbach klonowania ludzi, które wyszły poza wczesną fazę embrionalną. Większość środowiska naukowego sceptycznie i nieufnie podchodzi do tych doniesień uważając je za nieprawdziwe.
2. Preimplantacyjna selekcja genetyczna
Pod tym terminem rozumiemy genetyczną analizę zarodków przed wprowadzeniem ich do macicy. Technika ta ma zastosowanie w przypadku przeprowadzania zapłodnienia in vitro. W przypadku selekcji, analizie poddanych zostaje kilka zarodków – ten który jest zdrowy, nie posiada wad genetycznych jest transferowany do macicy.
Wyróżniamy dwa typy selekcji preimplantacyjnej. Pierwsza to tak zwana „selekcja negatywna” (screening out). Polega na wspomnianym wyżej wyborze zarodków nie obciążonych wadami genetycznymi. Stosuje się ją do wykrycia aneuploidii, czyli nieprawidłowej liczby chromosomów. Pozwala to wyeliminować rozwój zarodka m.in z zespołem Patau, Downa czy Turnera. Selekcja negatywna pozwala także przebadać zarodki rodziców będących nosicielami chorób genetycznych. W ten sposób udaje się wyelimnować m.in. mukowiscydozę, anemię sierpowatą, rdzeniowy zanik mięśni czy hemofilię.
Drugi rodzaj selekcji budzi jeszcze większe kontrowersje. Jest to „selekcja pozytywna” (screening in), nazywana też przez niektórych „dzieckiem z projektu”. Pozwala ona na wybór zarodków ze względu na geny odpowiedzialne za cechy pożądane. Można tutaj sobie łatwo wyobrazić, że przyszli rodzice będą chcieli, aby ich dziecko posiadało ponadprzeciętną inteligencję, sprawność fizyczną, siłę, wzrost, piękno – jednym słowem – by było idealne.
W przypadku selekcji negatywnej medycynie udało się zidentyfikować pojedyncze geny odpowiedzialne za konkretne choroby. Dzięki temu jesteśmy dziś w stanie wyeliminować te choroby. W przypadku selekcji pozytywnej trudno jest wskazać jeden gen odpowiedzialny, chociażby za inteligencję. Zazwyczaj jest to złożona sekwencja genów, której jeszcze nie znamy. Należy jednak założyć, że w stosunkowo niedługim czasie poznamy zestawy genów odpowiedzialnych za te cechy. Otwiera to drogę do manipulowania nimi już na etapie preimplantacji zarodka. W konsekwencji może to doprowadzić do powstania super ludzi. Prawdopodobnie techniki te będą dostępne tylko dla ludzi bogatych, co może jeszcze bardziej zwiększyć dysproporcje w światowym społeczeństwie.
3. Inżynieria genetyczna
W tym przypadku manipulacje genetyczne są przeprowadzane bezpośrednio w embrionie lub w rozwiniętym organizmie. Techniki te pozwalają wprowadzić do komórek organizmu, którego cechy chcemy zmienić, określone odcinki DNA innego organizmu.
DNA dawcy jest „wycinane” przy pomocy enzymów restrykcyjnych, a następnie za pośrednictwem specjalnych przenośników, którymi mogą być np. wirusy obce DNA, jest przenoszone do komórek biorcy. Po jakimś czasie zostaje wbudowane do genomu biorcy.
Łatwo sobie wyobrazić, że w sytuacji kiedy poznamy już geny odpowiedzialne za poszczególne cechy, zlokalizujemy je i opanujemy w stopniu wystarczającym technikę wprowadzania ich odpowiednie miejsce w genomie, nie unikniemy sytuacji ulepszania swoich genów obcymi, lepszymi ich odpowiednikami. Dodatkowym elementem budzącym tutaj kontrowersje jest pytanie czy wprowadzone odcinki DNA będą przekazywane następnym pokoleniom w procesie rozmnażania. W tym momencie ponownie powraca zagrożenie wyizolowania się ze światowego społeczeństwa tzw „super rasy”.
4. Interfejsy i nanotechnologia
Technologia już od dawna jest wykorzystywana w neurologii. Wystarczy wspomnieć o implantach ślimakowych, stymulatorach używanych przy chorobach ruchu i padaczce, czy o implantach wzroku drugiej generacji, które przywróciły pacjentowi wzrok do tego stopnia, że był wstanie kierować samochodem na przyszpitalnym parkingu.
Interfejsy z mózgiem pomagają chorym pacjentom komunikować się ze światem. Dzięki tej technologii całkowicie sparaliżowani pacjenci są wstanie wybierać z ekranu komputera obrazki, które prezentują symbolicznie to, co chcą nam przekazać. Najnowszym osiągnięciem opisywanym na naszej stronie są protezy kończyn sterowane „za pomocą myśli”.
Nienasycony apetyt ludzkiej rasy sprawia jednak, że z każdą chwilą sięgamy dalej i przekraczamy kolejne granice. Cały czas trwają prace mające na celu umożliwić przesyłanie informacji pomiędzy mózgiem i komputerem, mózgiem – komputerem – mózgiem oraz bezpośrednio pomiędzy dwoma mózgami. Pierwsze sukcesy w tej materii mamy już za sobą. Jeden z eksperymentów polegał na przesyłaniu pomiędzy dwoma uczestnikami informacji na temat myśli o zamiarze ruszenia ręki. Jeden pacjent miał wyobrażać sobie ruch prawą lub lewą ręką, interfejs odbierał te myśli, przesyłał do komputera i przekazywał wiadomość drugiemu pacjentowi. Jeszcze bardziej spektakularny eksperyment pokazał, że możliwe jest sterowanie innym organizmem za pomocą naszych myśli. Tym razem interfejs połączył mózg człowieka – komputer – mózg szczura. Człowiekowi za pomocą myśli udało się poruszać ogonem szczura.
Pokazuje to, że już w całkiem niedługim czasie człowiek będzie miał możliwość kierowania za pomocą myśli innymi jednostkami oraz przekazywanie sobie informacji bezpośrednio z mózgu do mózgu.
Innym kierunkiem rozwoju interfejsów mózg – komputer jest przekazanie tego, co zawiera nasz mózg na dysk twardy i odwrotnie. Być może za jakiś czas będziemy mogli całą naszą wiedzę oraz wspomnienia przegrać na komputer. W razie urazu lub choroby, która uszkodzi naszą pamięć, po prostu wgramy sobie kopię zapasową trzymaną na komputerze. Można też wyobrazić sobie działania w drugą stronę. Po co się uczyć i męczyć w szkole? Wystarczy zgrać sobie do mózgu potrzebne nam informacje.
Pozostaje jeszcze kwestia manipulowania wspomnieniami oraz wykradania naszego umysłu. Co powiecie na atak hakerów na komputer zawierający elektroniczną kopię naszego umysłu…
Wszystkie przytoczone powyżej przypadki rozbudzają naszą wyobraźnie, wydają się niesamowite. Jednak już teraz krok za krokiem wkraczamy w czasy, kiedy coś co oglądaliśmy niedawno na filmach science-fiction staje się rzeczywistością. Duża część działań w obszarze medycyny budzi zastrzeżenia moralne oraz strach. Stawiamy sobie pytanie jak daleko możemy posunąć się w ulepszaniu człowieka. Czy to, nad czym pracują teraz naukowcy nie jest „zabawą w Boga”? Czy jednak nie tak samo było przy każdym przełomowym wydarzeniu medycznym…?
Na koniec przytoczę komentarz prof. Vetulaniego, który zwięźle podsumowuje temat:
„Chociaż trudno przewidzieć przyszły bieg wypadków, nie ulega wątpliwości, że postępu biotechnologii nie da się zawrócić i że wszelkie moratoria na manipulacje biotechnologiczne będą łamane, ponieważ w specyfice gatunku ludzkiego istnieje bardzo silna dążność do ulepszania siebie i podporządkowania sobie środowiska. To spowodowało, że z drzew zeszliśmy na sawannę, następnie znaleźliśmy schronienia w jaskiniach, a potem zaczęliśmy budować coraz wyższe domy, w których staramy się prowadzić coraz bardziej komfortowe życie. Naturalnych tendencji kierujących naszym zachowaniem, wypracowanych w procesie ewolucji , odwrócić na dłuższy czas nigdy się nie udało”
Źródła: Wszechświat, t.108, nr 1-3/2008, Jerzy Vetulani, Medyczne usprawnianie człowieka, INCET, NewScientist, PLOS